Jeśli lubisz książki, które są kopalnią praktycznych wskazówek od ludzi sukcesu, to „Narzędzia tytanów” Tima Ferrissa są jak encyklopedia przedsiębiorczości, produktywności i rozwoju osobistego. To zbiór strategii, nawyków i trików stosowanych przez najwybitniejsze osoby z różnych dziedzin – od sportowców, przez przedsiębiorców, po artystów i naukowców. Nie jest to książka, którą czyta się od deski do deski – to bardziej przewodnik, do którego warto wracać, wybierając co ciekawsze kąski, które w danym momencie mogą być dla nas inspiracją lub rozwiązaniem naszych problemów. Sama wyciągnęłam z niej kilka kluczowych lekcji, które mogą przydać się nie tylko freelancerom, czy wirtualnym asystentkom, ale każdej osobie, która prowadzi własny biznes. Opowiem o nich w dzisiejszym materiale.
Fun fact: Kyle Bass, znany inwestor i założyciel Hayman Capital Management, w 2011 roku zainwestował około miliona dolarów w pięciocentówki. Uważał, że wartość metali użytych do produkcji tych monet przewyższa ich nominalną wartość, co czyniło je interesującą inwestycją. Bass oszacował, że każda pięciocentówka zawierała metal wart około 6,8 centa, co dawało potencjalny zysk w przypadku wzrostu cen metali lub zmiany składu monet. Ostatecznie wymienił milion dolarów na pięciocentówki (20 milionów monet) i sprzedał je z zyskiem 360 tys. dolarów.
Jaki z tego wniosek?
Szukaj nieoczywistych rozwiązań i możliwości
W biznesie kluczowe jest dostrzeganie wartości tam, gdzie inni jej nie widzą. Czasem największe okazje nie tkwią w oczywistych inwestycjach czy wielkich strategiach, ale w umiejętności przewidywania trendów i dostrzegania potencjału w niedocenianych zasobach.
Przedsiębiorcy, którzy odnoszą sukces, często myślą długoterminowo i analizują, jak określone zasoby mogą zyskać na wartości w przyszłości. Może to być umiejętność wykorzystania niszowego rynku, zainwestowanie w technologie, które jeszcze nie są popularne, czy znalezienie sposobu na optymalizację kosztów, które dla innych wydają się nieistotne.
Jednak nie chodzi tylko o oszczędzanie czy unikanie strat. Chodzi o świadome zarządzanie kapitałem – zarówno finansowym, jak i czasowym. Nie każda inwestycja zwraca się od razu, ale konsekwentne wykorzystywanie nawet drobnych przewag może prowadzić do długoterminowych sukcesów.
Tworząc kolejny twórczy projekt zastanów się co Cię denerwuje
Kojarzysz Caseya Neistata, autora popularnego filmu na YouTube o tytule “Make it count”. Nagranie zostało stworzone w ramach współpracy z marką Nike, jednak zamiast typowej reklamy Neistat wykorzystał budżet na spontaniczną podróż dookoła świata. W filmie Casey i jego przyjaciel Max wyruszają w nieplanowaną podróż, odwiedzając w ciągu 10 dni aż 15 krajów. Cały film opiera się na idei maksymalnego wykorzystania życia i podejmowania ryzyka. Jego głównym przesłaniem jest właśnie „Make It Count” – zachęta do działania, realizowania marzeń i nieodkładania życia na później. Jeśli jeszcze nie widziałeś/aś tego filmu, to obejrzysz go TUTAJ.
Ale nie o tym materiale chciałam wspomnieć. Jeden z jego pierwszych opublikowanych na YouTubie filmów, Bike Lanes, w satyryczny sposób krytykuje absurdalne egzekwowanie przepisów dotyczących jazdy rowerem po Nowym Jorku.
O co chodzi w filmie?
Casey Neistat nagrał Bike Lanes w odpowiedzi na mandat, który otrzymał za jazdę rowerem poza wyznaczonym pasem rowerowym. W filmie pokazuje, jak ślepe przestrzeganie tego przepisu bywa nie tylko niewygodne, ale wręcz niebezpieczne. Aby to udowodnić, Casey demonstracyjnie jedzie wyłącznie po wyznaczonych pasach rowerowych – i spektakularnie rozbija się o liczne przeszkody, takie jak zaparkowane samochody, stosy śmieci czy roboty drogowe. Każdy upadek pokazuje absurd sytuacji, w której rowerzysta teoretycznie powinien korzystać z wyznaczonych ścieżek, ale w praktyce są one często nieprzejezdne.
Jak to się ma do biznesu?
Casey stworzył ten materiał, bo coś go frustrowało. W tym przypadku był to absurdalny mandat za jazdę poza ścieżką rowerową. Wielu najlepszych przedsiębiorców, twórców i innowatorów zaczynało swoje projekty właśnie od irytacji – od problemu, który ich osobiście dotykał. Airbnb powstało, bo twórcy mieli problem z drogimi hotelami. Canva została stworzona, bo projektowanie graficzne było zbyt skomplikowane. Założyciel Dropboxa, stworzył swoją firmę, bo ciągle zapominał zabrać pendrive’a z ważnymi plikami. Denerwowało go, że nie ma prostego sposobu na przechowywanie i synchronizację danych między urządzeniami.
Twórczość często rodzi się z frustracji – jeśli coś Cię denerwuje, prawdopodobnie denerwuje też innych ludzi, a to oznacza, że istnieje potrzeba na rynku.
Zamiast szukać „idealnego” pomysłu, warto rozejrzeć się wokół i zastanowić: się: Co mnie frustruje? Jak mogę to naprawić? To może być początek czegoś wielkiego. :)
Nie bądź osłem :)
Znasz tę bajkę, gdzie osioł stoi pomiędzy żłobem pełnym owsa, a drugim pełnym siana i nie może się zdecydować, co najpierw? Tak długo się zastanawia, aż umiera z głodu. ;) Podobnie bywa w biznesie. Jeśli stale wahasz się, który kierunek obrać, i próbujesz robić wszystko naraz, zamiast iść do przodu, tracisz tylko czas i energię. Osioł miał dwie dobre opcje – wystarczyło, że najpierw wybrałby jedną, a następnie drugą. Gdyby podjął decyzję, zapewniłby sobie dalszą przyszłość. :)
Tak samo jest z Twoim biznesem. Nie musisz realizować wszystkich pomysłów jednocześnie, jakby każda okazja była niepowtarzalna. Wybierz jedną rzecz, poświęć jej swoją uwagę i doprowadź do końca. Dopiero potem zajmij się kolejnym celem. Skupienie i konsekwencja przyniosą Ci znacznie lepsze rezultaty niż chaotyczne rozpraszanie się na wszystkie strony.
Nie musisz być najlepszy/a we wszystkim, ale znajdź swoją przewagę
“Sukces odnosimy nie dlatego, że nie mamy żadnych wad, ale dzięki odnalezieniu w sobie wyjątkowych atutów i budowaniu na ich podstawie odpowiednich nawyków”
Tim Ferris
Tim Ferriss często podkreśla, że mistrzowie w różnych dziedzinach wcale nie są perfekcyjni we wszystkim. Oni po prostu wiedzą, w czym są świetni, i maksymalnie rozwijają swoje mocne strony.
Perfekcjonizm często staje się pułapką, która blokuje działanie – zamiast ruszyć naprzód, skupiamy się na tym, czego jeszcze nie umiemy, co wymaga poprawy, co inni robią lepiej. Tymczasem największe sukcesy odnoszą osoby, które świadomie rozwijają swoje mocne strony i budują na nich swoją markę.
To ważna lekcja, szczególnie jeśli dopiero zaczynasz jako freelancer lub rozwijasz swój biznes. Zamiast próbować zajmować się wszystkim (i wypalić się w trzy miesiące), skup się na tych obszarach, w których naprawdę możesz dostarczyć wartość klientom.
Twoja wyjątkowa wartość nie tkwi w tym, że jesteś wszechstronny/a, ale w tym, że masz unikalne połączenie umiejętności, doświadczeń i podejścia. Istotą jest świadome rozwijanie nawyków, które wspierają Twój rozwój – od systematycznego działania po delegowanie tego, co Cię spowalnia. Zamiast tracić czas na poprawianie swoich słabych stron, skup się na tym, co naprawdę działa i przynosi rezultaty. To właśnie ta strategia pozwala freelancerom i przedsiębiorcom osiągać więcej, pracując mądrzej, a nie ciężej.
Poznaj dobrze swoich klientów
“Jako budowniczy, jako przedsiębiorca, nie zdołasz nic stworzyć dla innych ludzi, jeśli nie poznasz ich na tyle dobrze, by spojrzeć na świat ich oczami.”
Chris Sacca, założyciel funduszu inwestycyjnego venture capital
Sukces zależy od tego, jak dobrze rozumiesz swoich klientów. Wielu przedsiębiorców koncentruje się na swoich pomysłach i wizjach, nie zastanawiając się, czy rzeczywiście odpowiadają one na potrzeby odbiorców. Tymczasem prawdziwa wartość biznesu tkwi w dostarczaniu rozwiązań, których ludzie faktycznie chcą i potrzebują.
Aby stworzyć produkt lub usługę, która odniesie sukces, musisz spojrzeć na świat oczami swoich klientów. Co ich frustruje? Jakie mają codzienne wyzwania? Jak możesz ułatwić im życie? Bez dogłębnego zrozumienia ich perspektywy ryzykujesz, że Twoje działania będą chybione.
To podejście jest kluczowe zarówno we freelancingu, jak i przy większych przedsięwzięciach. Jeśli chcesz wyróżnić się na rynku, zamiast skupiać się tylko na tym, co potrafisz, zastanów się, jak Twoje umiejętności mogą rozwiązać konkretny problem klienta. Biznes oparty na empatii i realnym zrozumieniu potrzeb zawsze ma większą szansę na powodzenie niż ten, który bazuje wyłącznie na intuicji.
Eksperymentuj, testuj, nie bój się zmian
„Kiedy masz wątpliwości, zawsze pracuj najpierw nad tymi niedociągnięciami, które wprawiają cię w największe zakłopotanie.”
Tim Ferris
Miesz się z największymi wyzwaniami, zamiast ich unikać. W biznesie i freelancingu łatwo jest skupiać się na tym, co już dobrze znamy, odkładając trudniejsze aspekty na później. Jednak to właśnie te niedociągnięcia, które sprawiają nam najwięcej problemów, najczęściej blokują nasz rozwój.
Jeśli czujesz, że sprzedaż nie jest Twoją mocną stroną, zamiast jej unikać, warto zainwestować czas w naukę skutecznej komunikacji z klientami. Jeśli technologia Cię przytłacza, zamiast się frustrować, znajdź proste narzędzia, które ułatwią Ci pracę.
Rozwój zawodowy to nie tylko doskonalenie mocnych stron, ale także eliminowanie przeszkód, które hamują postępy. Skupienie się na tym, co sprawia największe trudności, może przynieść przełomowe efekty i sprawić, że kolejne kroki staną się łatwiejsze.
Jednym z kluczowych elementów filozofii Ferrissa jest podejście eksperymentalne – testowanie różnych rozwiązań i szukanie optymalnej ścieżki. Nie musisz mieć wszystkiego zaplanowanego od A do Z. Czasem warto po prostu ruszyć i po drodze dostosowywać swoją strategię.
To świetna rada dla każdego przedsiębiorcy. Jeśli zastanawiasz się, czy warto wprowadzić nową usługę, wydać e-booka czy wejść na nową platformę – zacznij od małego testu. Zobacz, czy jest zainteresowanie, zanim włożysz w to miesiące pracy.
Mierz wysoko
„Jeśli wyznaczysz sobie absurdalnie ambitne cele i poniesiesz porażkę, i tak będzie to większe osiągnięcie niż sukces większości ludzi.”
James Cameron
Ten cytat doskonale odnosi się do prowadzenia własnego biznesu, zwłaszcza dla freelancerów i przedsiębiorców, którzy często wahają się przed podejmowaniem ambitnych działań. W biznesie zbyt często wybieramy „bezpieczne” ścieżki. Zamiast celować wysoko, wolimy trzymać się tego, co wydaje się realistyczne i osiągalne. Jednak prawdziwy rozwój zaczyna się tam, gdzie stawiamy przed sobą cele, które wydają się wręcz niemożliwe.
Jeśli za cel postawisz sobie podwojenie dochodów, a finalnie uda Ci się zwiększyć je o 50%, i tak osiągniesz więcej niż większość ludzi. Jeśli zdecydujesz się na stworzenie kursu, który zmieni życie tysięcy osób, a skończysz z produktem, który dotrze do setek, to i tak będzie to ogromny sukces.
Lęk przed porażką sprawia, że wiele osób nigdy nie wychodzi poza swoją strefę komfortu. Tymczasem, nawet jeśli nie zrealizujesz w pełni swojego śmiałego celu, osiągniesz więcej niż ci, którzy nigdy nie próbowali.
Prowadzenie biznesu to sztuka testowania, adaptacji i dążenia do coraz większych rzeczy. Lepiej mierzyć wysoko i ponieść porażkę niż celować nisko i nigdy nie odkryć swojego prawdziwego potencjału.
Nie ważne co wiesz, ważne co robisz konsekwentnie
„Posiadanie informacji nie prowadzi do mistrzostwa. To, co wiesz, nie ma aż takiego znaczenia. Ważne jest to, co robisz konsekwentnie.”
Tony Robbins
W biznesie sama wiedza nie wystarczy – kluczowa jest konsekwencja w działaniu. Możesz przeczytać dziesiątki książek o przedsiębiorczości, ukończyć kursy marketingowe i znać wszystkie strategie sprzedaży, ale jeśli nie wdrożysz tej wiedzy w praktyce, nie osiągniesz realnych rezultatów. To właśnie konsekwentne działanie, a nie pasywne gromadzenie informacji, sprawia, że biznes się rozwija.
Zbyt często przedsiębiorcy i freelancerzy wpadają w pułapkę „wiecznego przygotowania” – ciągle uczą się nowych rzeczy, ale nie podejmują faktycznych kroków. Tymczasem sukces buduje się codziennymi, powtarzalnymi działaniami: regularnym tworzeniem wartościowych treści, systematycznym kontaktem z klientami, ulepszaniem oferty i wyciąganiem wniosków z własnych doświadczeń.
Najbardziej dochodowe biznesy nie były wynikiem idealnie dopracowanego planu, lecz efektem ciągłego eksperymentowania, ulepszania i testowania pomysłów w realnych warunkach. Nawet najlepsza strategia nic nie znaczy, jeśli nie przełożysz jej na konkretne kroki i nie będziesz działać pomimo trudności. Dlatego zamiast szukać idealnej formuły na sukces, zacznij konsekwentnie realizować swoje cele, bo to zrobi największą robotę.
Dokonuj selekcji
„Kiedy masz już jakiś sukces na koncie, nie zgadzaj się na to, co nie budzi w Tobie ogromnego entuzjazmu.”
Derek Sivers, założyciel firmy CDBaby, ktora stała się największy internetowym sprzedawcą muzyki niezależnej na Świecie
Większość z nas zgadza się na zbyt wiele i jego życie wypełnia mnóstwo mało istotnych kwestii. Kiedy więc pojawia się temat, który nas ekscytuje, zwykle nie mamy już na niego przestrzeni. W biznesie dzieje się podobnie – przyjmujemy każde zlecenie, angażujemy się w projekty, które nas nie ekscytują, i tracimy energię na działania, które nie prowadzą nas tam, gdzie naprawdę chcemy być.
Jednak kiedy masz już na koncie pierwsze sukcesy, możesz sobie pozwolić na selekcję. To właśnie wtedy warto zacząć mówić „nie” projektom, które nie wzbudzają Twojego entuzjazmu. Jeśli projekt czy współpraca nie pasują do Twojej wizji, nie dają satysfakcji ani nie wnoszą realnej wartości, lepiej przekazać je komuś innemu i skupić się na tym, co naprawdę Cię napędza.
Ta zasada łączy się z kolejną, czyli…
Naucz się odmawiać
Umiejętność odmawiania to jedna z najważniejszych kompetencji w biznesie. Bez jasnych granic łatwo wpaść w pułapkę nadmiaru obowiązków, które nie prowadzą do realnych rezultatów. Sukces nie polega na robieniu wszystkiego, ale na skupieniu się na tym, co naprawdę przynosi wartość.
Przedsiębiorcy, którzy efektywnie zarządzają swoim czasem, stosują kilka strategii: ustalają priorytety, automatyzują decyzje dotyczące drobnych spraw i delegują zadania, które nie wymagają ich bezpośredniego zaangażowania. Dzięki temu mogą skoncentrować się na działaniach, które przynoszą największe efekty.
Mówienie „nie” nie jest oznaką arogancji, lecz świadomego zarządzania swoją energią i zasobami. Jeśli chcesz rozwijać swój biznes, naucz się odmawiać projektom, które odciągają Cię od głównego celu. Wybieraj te, które są zgodne z Twoją strategią, a nie te, które tylko zajmują Twój czas.
Delegowanie kluczem do skalowania biznesu
Nie musisz robić wszystkiego sam/a – i to chyba najważniejsza lekcja dla każdej ambitnej osoby, która prowadzi swój biznes. Ferriss w wielu miejscach podkreśla, jak ważne jest oddelegowywanie zadań i skupienie się na tym, co przynosi największą wartość. W końcu jest autorem książki „4-godzinny tydzień pracy”, która propaguje ideę jaką jest efektywna współpraca z wirtualną asystentką.
Jeśli prowadzisz działalność online, pomyśl, które zadania możesz zlecić. Może nie warto denerwować się szukaniem brakujących faktur dla księgowości? Czy godzinami zajmować się przygotowywaniem umów dla nowych osób do zespołu, czy dla klientów? Może lepiej skorzystać z pomocy osoby, która się na tym zna i zajmuje się tym na co dzień?
Rutyna i nawyki
Większość rozmówców Ferrissa ma swoje poranne rytuały, które pomagają im w produktywności i koncentracji. Powtarza się tu kilka kluczowych elementów:
- Regularna medytacja (choćby 5 minut dziennie)
- Regularne ćwiczenia fizyczne (nawet krótki spacer)
- Codzienne pisanie dziennika (choćby dziennik wdzięczności)
- Świadome planowanie dnia
Nie chodzi o to, żeby kopiować cudzą rutynę jeden do jednego. Ale warto testować różne nawyki i zobaczyć, które do Ciebie przemawiają i z którymi czujesz się dobrze. Sama staram się regularnie medytować i przynajmniej 3 razy w tygodniu wyjść na dłuższy spacer, bo to pozwala mi oczyścić umysł i znaleźć przestrzeń na nowe pomysły.
Podsumowanie
W „Narzędziach tytanów” Tim Ferriss udowadnia, że sukces nie jest dziełem przypadku, ale efektem konkretnych działań i strategii. Każdy z rozmówców Ferrissa – od miliarderów po sportowców i twórców – stosuje nawyki, które pomagają im osiągać ponadprzeciętne wyniki. Nie ma jednej drogi do sukcesu, ale są sprawdzone metody, które można dostosować do własnych celów.
Jedną z najważniejszych lekcji, jakie wyniosłam z tej książki, jest umiejętność eliminowania rzeczy, które nie mają znaczenia. Ferriss często podkreśla, że nie chodzi o to, by robić więcej, ale by robić to, co przynosi największą wartość. Kluczowe jest również konsekwentne działanie – wiedza sama w sobie nic nie zmienia, jeśli nie jest wykorzystywana w praktyce.
„Narzędzia tytanów” to książka, do której warto wracać, zwłaszcza gdy szukamy nowych inspiracji do rozwoju biznesu i życia zawodowego.
ZAPISZ SIĘ NA MASTEROWY NEWSLETTER
To jedyny taki newsletter w branży freelancerskiej!
Co środę otrzymasz ode mnie przydatne treści, w tym polecenia wartościowych artykułów, filmów na YouTube, podcastów, narzędzi do pracy zdalnej oraz pro-tipów przydatnych freelancerom.
Bądź też na bieżąco z tym, co dzieje się u Asystentki Level Master.