Menu Zamknij

Czy AI zabierze wirtualnym asystentkom pracę?

Czy AI zabierze wirtualnym asystentkom pracę

Sztuczna inteligencja – temat, który ostatnio przewija się w prawie każdej rozmowie. Jeśli jesteś wirtualną asystentką, pewnie masz z tyłu głowy pytanie: „A co jeśli AI zrobi to samo, co ja… tylko szybciej i taniej?” Sama nie raz dostaję takie pytania od innych wirtualnych asystentek. I wiesz co im odpowiadam? Że jest wręcz przeciwnie – AI to nie zagrożenie, lecz ogromna szansa.

Do napisania tego wpisu zainspirował mnie odcinek podcastu Mała Wielka Firma: „Dlaczego klient płaci za teksty, mając ChatGPT?” Marka Jankowskiego. Zachęcam do posłuchania, bo to świetny materiał, nie tylko dla copywriterów.

A teraz chodź, pogadamy konkretnie – o AI, pracy asystentki i tym, co naprawdę daje wartość Twoim klientom.

AI wchodzi do gry – ale nie zabiera wszystkich pionków

Od kiedy AI weszło na salony, wiele osób (w tym graficy, copywriterzy, czy fotografowie) zaczęło się zastanawiać, czy ich zawód ma jeszcze sens. Wirtualne asystentki nie są tu wyjątkiem. ChatGPT potrafi napisać maila, przygotować szkic posta, a nawet wygenerować plan publikacji. I co teraz? Zwijać biznes?

Spokojnie. AI może być szybkie, ale nie jest samodzielne. Żeby dobrze działało, potrzebuje człowieka – kogoś, kto zada odpowiednie pytania, poda kontekst, oceni jakość i poprawi to, co trzeba. A to już nie jest coś, co robi się w pięć minut. AI nie zastąpi wiedzy o kliencie, znajomości jego marki, sposobu komunikacji ani umiejętności myślenia strategicznego.

W praktyce klient nadal potrzebuje kogoś, kto ogarnie temat kompleksowo. Kogoś, kto nie tylko „napisze ładny tekst”, ale też doradzi, co warto opublikować, gdzie, kiedy i dlaczego. A tu właśnie jest Twoje pole do popisu – tylko teraz z dodatkowym “dopalaczem” w postaci AI, które genialnie przyspiesza Ci pracę.

Prawda jest taka, że wielu klientów nie ma czasu, ochoty ani głowy do nauki narzędzi takich jak ChatGPT. Chcą po prostu, żeby ktoś zrobił część rzeczy za nich. A skoro Ty już ogarniasz AI (albo jesteś w trakcie nauki), to właśnie jesteś tą osobą, która może dać im konkretne rozwiązania.

ai w pracy wirtualnej asystentki

Zmienia się Twoja rola – i to na lepsze

Jeszcze niedawno wiele wirtualnych asystentek skupiało się głównie na realizacji zleconych zadań. Lista to-do od klienta, wykonanie, odhaczone, faktura. I to działało – bo klienci potrzebowali kogoś, kto po prostu ogarnie, co trzeba. Ale dziś, w świecie AI i automatyzacji, to nie wystarcza. I dobrze! Bo to znaczy, że czas na awans – i to nieformalny, ale bardzo znaczący.

Twoja rola jako wirtualnej asystentki już nie polega tylko na realizacji tasków. Dziś chodzi o to, żeby być wsparciem na wyższym poziomie. Klient oczekuje nie tylko wykonania zadania, ale też pomysłu, spojrzenia z boku, sugestii, jak można coś zrobić lepiej. A Ty – znając jego biznes, narzędzia i procesy – jesteś w idealnym miejscu, żeby dać mu konkretne propozycje.

Przykład? Jedna z moich koleżanek-soloprzedsiębiorczyń, zleciła swojej asystentce przygotowanie grafik do postów sprzedażowych, które wcześniej tworzyła samodzielnie w Canvie. Asystentka mogła po prostu zrobić grafiki i wysłać jej do akceptu. Ale zamiast tego, zaproponowała nowy układ, dodała CTA, dobrała lepsze zdjęcia stockowe i przetestowała kilka wariantów nagłówków. Efekt: więcej kliknięć w opublikowane posty, więcej zapisów na webinar, a klientka – zachwycona, bo „ktoś w końcu pomyślał za nią”. :)

I właśnie o to chodzi. AI wygeneruje Ci grafikę, tekst, plan. Ale nie wymyśli strategii działania Twojego klienta. Nie zasugeruje, że lepiej przesunąć kampanię, bo nadchodzą ferie zimowe i większość Twoich odbiorców, zamiast klikać w reklamy, robi orły na śniegu ze swoimi dzieciakami. Albo, że za chwilę zaczyna się wrzesień i wiele osób dzieli budżet między zakup kursu rozwijającego ich kompetencje a komplet wyprawki szkolnej dla dziecka – z plecakiem, zeszytami i butami na zmianę w pakiecie. Nie zasugeruje, że lepiej skrócić newsletter, bo obecny wygląda jak trzystronicowy esej, którego nikt nie będzie miał czasu czytać. A Ty możesz – i właśnie na tym budujesz swoją przewagę.

Na moich konsultacjach dla wirtualnych asystentek często rozmawiam z dziewczynami o tym, co mogą robić inaczej, żeby klienci widzieli w nich nie tylko osoby „od zadań”, ale partnerki w biznesie. Pracujemy nad tym jak, już na etapie oferty, jasno pokazać swoją wartość, jak mówić o swoim wsparciu w sposób konkretny i przekonujący – oraz jak komunikować, że korzystanie z AI to nie zastępstwo ich pracy, lecz rozszerzenie kompetencji, które pozwala działać szybciej, efektywniej i mądrzej. I wiesz co? Dziewczyny zaczynają patrzeć na swoje usługi zupełnie inaczej – przestają mówić o sobie jako o pomocy biurowej, a zaczynają przedstawiać się jako osoby, które potrafią planować, analizować i wdrażać działania, które realnie wspierają sprzedaż i rozwój firmy. A co się z tym wiąże? Rosną nie tylko ich kompetencje, ale też pewność siebie i stawki, które są w stanie zaproponować klientom bez poczucia, że „to za dużo”.

ai w pracy wirtualnej asystentki

Nie bój się komunikować, że korzystasz z AI

Jeśli jeszcze ukrywasz przed klientami, że korzystasz z narzędzi AI, to przestań to robić. :) To nie jest powód do wstydu – wręcz przeciwnie. Dziś to argument sprzedażowy!

Korzystanie z AI nie oznacza, że zlecasz wszystko sztucznej inteligencji, tylko że umiesz zorganizować swoją pracę tak, by była bardziej efektywna. A klienci to kochają. Bo wiedzą, że po drugiej stronie nie siedzi osoba, która będzie się trzy godziny męczyć z mailową automatyzacją albo klepać posta przez pół dnia – tylko ktoś, kto zna narzędzia i wie, jak je wykorzystać mądrze.

Powiedz to wprost w swojej ofercie:

„Pracuję z wykorzystaniem narzędzi takich jak ChatGPT, Perplexity czy Claude, dzięki czemu mogę szybciej tworzyć szkice treści, generować pomysły, analizować dane – i skupić się na tym, co najważniejsze, czyli dostarczeniu Ci efektu dopasowanego do Twojej marki i klientów.”

Brzmi profesjonalnie? No ba! :)

Klienci naprawdę chcą wiedzieć, że Ty już te narzędzia ogarniasz, żeby oni nie musieli się ich uczyć (a tym bardziej – o zgrozo – uczyć ich Ciebie). Wielu z nich ma świadomość, że AI istnieje, ale zupełnie nie wiedzą, jak z nim współpracować, nie mają czasu na testowanie nowych rozwiązań. A Ty możesz im tego oszczędzić.

Jak przekonać klienta, że warto współpracować z Tobą, a nie tylko z AI?

Zdarzyło Ci się, że na konsultacji wstępnej z klientem padło hasło: „Te zadania zrobi za mnie szybciej ChatGPT”? Jeśli tak, to wiedz, że to wcale nie oznacza, że klient Cię nie docenia. On po prostu testuje, czy wiesz, jaką realną wartość wniesiesz do jego biznesu – i to jest Twój moment, żeby mu to pokazać, spokojnie i rzeczowo.

W tym rozdziale podrzucam Ci konkretne argumenty, które możesz wykorzystać w takiej sytuacji. Wyobraź sobie, że klient sprzedaje kurs online i potrzebuje wsparcia przy kampanii sprzedażowej. Zależy mu na planie treści, postach do social mediów, mailach, grafikach – całej strategii. W teorii mógłby wygenerować sobie te materiały sam. Ale… czy wie, co dokładnie trzeba wygenerować? Jaki jest cel? Jakie są “punkty bólu” jego potencjalnych klientów? Czy potrafi to później poukładać, sprawdzić i wdrożyć?

I tu właśnie pojawiasz się Ty – cała na biało. :) Osoba, która rozumie, po co i jak.

Poniżej znajdziesz gotowe argumenty, które możesz spokojnie wplatać w rozmowę:

  • „Przed rozpoczęciem działań najpierw zapoznaję się Pana/Pani marką, określamy grupę docelową i sposób komunikacji – dzięki temu tworzę treści, które są spójne z tym, co firma chce osiągnąć i jakich przyciągnąć odbiorców.”
  • „Owszem, AI może wygenerować szkice postów, ale to ja analizuję, które treści realnie wspierają sprzedaż i układam je w logiczną strategię ostatecznej kampanii.”
  • „Dzięki temu, że sama korzystam z narzędzi AI, mogę przygotować więcej wersji do wyboru i szybciej wprowadzać zmiany, jeśli coś nie działa tak, jak powinno.”
  • „Zdarza się, że dane wygenerowane przez AI nie są prawdziwe – ja je weryfikuję, sprawdzam i dopasowuję do kontekstu.”

Twoim zadaniem nie jest przekonywanie, że AI jest złe. Twoim zadaniem jest pokazanie, że potrafisz połączyć technologię z doświadczeniem, intuicją i celem biznesowym klienta.

ai w pracy wirtualnej asystentki

Nie ma co się bać AI

Najgorsze, co możesz zrobić jako wirtualna asystentka, to traktować AI jak wroga. Bo to nie konkurencja. To narzędzie, które – jeśli nauczysz się z niego korzystać – pomoże Ci wejść na wyższy poziom współpracy z klientami.

Prawda jest taka, że narzędzi typu ChatGPT, Perplexity czy Claude będzie coraz więcej. Ale większość klientów nie ma czasu ani chęci, żeby uczyć się ich na zaawansowanym poziomie. Co więcej – nie mają wiedzy, jak przełożyć to, co wygeneruje AI na realne działania, które wspierają sprzedaż, komunikację czy organizację pracy. I właśnie dlatego jesteś potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Bo łączysz kilka rzeczy, których żadne narzędzie nie ogarnia w pakiecie: znajomość kontekstu, umiejętność analizy, strategiczne myślenie i technologię. A to już jest realna wartość biznesowa.

Wiesz, co jeszcze daje Ci przewagę? Elastyczność i kontakt z drugim człowiekiem. Potrafisz dostosować sposób pracy do tego, czego potrzebuje konkretny klient – nie szablonowo, nie automatycznie, ale tak, żeby miał poczucie, że ktoś naprawdę wspiera jego biznes. Jeśli nauczysz się traktować AI jak pomocnika, a nie zagrożenie, to naprawdę zyskasz więcej czasu, lepszą organizację i możliwość oferowania bardziej kompleksowych usług. A to wszystko prowadzi do jednego: większej wartości dla klienta i wyższych stawek dla Ciebie.

Bo AI może być szybkie. Ale Ty jesteś skuteczna. A skuteczność w biznesie wygrywa zawsze. :)

Jeśli chcesz być na bieżąco z takimi materiałami jak ten oraz chcesz dostawać więcej przydatnej treści dla freelancerów, to zapisz się na mój Masterowy Newsletter. Co tydzień przesyłam sprawdzone wskazówki, inspiracje i konkretne tipy – bez lania wody.

ZAPISZ SIĘ NA MASTEROWY NEWSLETTER

To jedyny taki newsletter w branży freelancerskiej! 
Co środę otrzymasz ode mnie przydatne treści, w tym polecenia wartościowych artykułów, filmów na YouTube, podcastów, narzędzi do pracy zdalnej oraz pro-tipów przydatnych freelancerom.
Bądź też na bieżąco z tym, co dzieje się u Asystentki Level Master.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *