fbpx
Menu Zamknij

Dlaczego zniknęłam z social mediów, wstrzymałam newsletter i zawiesiłam projekt Asystentka Level Master. I dlaczego teraz do niego wracam.

Dlaczego zniknęłam z social mediów i wstrzymałam projekt ALM

W życiu każdego przedsiębiorcy pojawia się taki moment, gdy decyduje się wziąć sobie na głowę o jeden temat za dużo. I w pewnym momencie stwierdza, że wszystkiego naraz nie udźwignie i że z czegoś trzeba zrezygnować. Czasem rezygnuje się z dodatkowego źródła dochodu, czasem z zajęcia, które po części jest naszą pasją. I tak właśnie stało się równo dwa lata temu, gdy zdecydowałam, że odpuszczam (na czas nieokreślony) projekt Asystentka Level Master, na rzecz współpracy z klientem, który zdecydowanie potrzebował mojego wsparcia, ale nie sądziłam, że będzie tak ciężko.

Paradoksalnie, przestrzegając na swoim blogu przed trudnymi klientami i symptomami, które mogą być zapowiedzią potencjalnych komplikacji przy dalszej współpracy, przeoczyłam wszystkie sygnały alarmowe. No, może nie przeoczyłam. Udałam, że ich nie widzę. ;)

O ile z poszczególnymi typami trudnych klientów raczej sobie radzę (niezależnie, czy trafię na Dusigrosza, Mistrza Chaosu, Szefa-boga, czy innego aparata), to w zderzeniu z istną mieszanką wszystkich tych typów, podkręconą do potęgi trzeciej, byłam bez szans.

Najgorzej, gdy lubisz to, co robisz dla klienta, ale… nie lubisz klienta. ;) No dobra, klient dał się lubić, ale poziom absurdu, do jakiego doszedł jego styl zarządzania, nie pozwalał na dalszą współpracę. Niezależnie, czy współpracuję z soloprzedsiębiorcami, czy z CEO zatrudniającymi kilkudziesięcioosobowe zespoły, cenię sobie po pierwsze – zaufanie, po drugie – etykę biznesową. Tu nie było ani jednego, ani drugiego, a rozmowy na ten temat nie prowadziły do niczego. Sytuacja patowa.

Nie wiem jak wytrzymałam dwa lata. Jestem z siebie dumna, że aż tyle i jednocześnie żałuję, że aż tyle. Skończyło się zszarganymi nerwami, problemami ze snem i sporym wypaleniem. Dałam sobie kilka miesięcy na odpoczynek od klientów, wykorzystałam ten czas na poukładanie i uporządkowanie procesów w VAssistance, zrobiłam sobie w głowie i w Notion plan na najbliższy rok…

I oto jestem. :) Z nowymi pomysłami, ze świeżymi mocami i pozytywnym nastawieniem. Liczę, że wyniknie z tego coś dobrego.

Powodów, dla których postanowiłam wrócić do projektu ALM jest kilka:

  1. Jestem introwertykiem, więc zawsze lepiej pracowało mi się samej. Ale w pewnym momencie poczułam, że tej samotności jest za dużo. Prowadząc projekt ALM poznawałam wiele ciekawych osób, głównie początkujących wirtualnych asystentek, ale też freelancerek, z którymi miałam okazję porozmawiać przy wirtualnej kawie o ich celach zawodowych i planach na przyszłość. Poznałam takie osoby, jak Małgosię Łapiuk, która zaczynała u mnie jako początkująca wirtualna asystentka i wspierała mnie przez wiele miesięcy przy projekcie ALM i przygotowywaniu treści do newsletterów, a teraz sama szkoli inne wirtualne asystentki. Poznałam Angelikę Solecką, którą zapisała się na mój mini-kurs mailowy dla początkujących wirtualnych asystentek, a teraz prowadzi własną agencję marketingową i świadczącą usługi zdalnej asysty. Poznałam Magdę Nicgorską, z którą wydałyśmy poradnik “Wprowadzenie do zarządzania dla wirtualnych Asystentek” i która przygotowała świetne materiały na temat zarządzania projektami, które trafiły na bloga ALM. Nie mogę też zapomnieć o Agacie Gąsiorowskiej, którą również poznałam dzięki newsletterowi ALM, a która przez kilkanaście miesięcy wspierała mnie i naszych klientów jako wirtualna asystentka w agencji VAssistance. I nie mogę nie wspomnieć o całej liście pozostałych, przesympatycznych osób, z którymi do dzisiaj mam kontakt, z którymi wymieniłam dziesiątki wiadomości mailowych i otrzymałam mnóstwo podziękowań za tworzone treści. Zdecydowanie brakowało mi tego, gdy skupiłam się całkowicie na pracy dla klientów. Tutaj okazji do poznawania ciekawych osób było znacznie mniej, a większość rozmów kręciła się wyłącznie wokół tematów biznesowych. A budowanie relacji, to nie tylko biznes, prawda?
  2. Dwa lata temu, gdy przygotowywałam treści do cotygodniowych newsletterów czułam się zmęczona narzuconą sobie ilością związanych z tym obowiązków. Założyłam sobie, że maile będą wysyłane regularnie, w określonych odstępach czasu, najpierw co tydzień, potem co dwa tygodnie, ale ilość treści rosła proporcjonalnie. Wiadomości wysyłane były w określony dzień tygodnia i ponieważ zobowiązałam się do tego czytelniczkom, to czułam się w obowiązku tego trzymać. Przez to bardzo często, gdy pojawiała się większa ilość zadań od moich klientów, byłam zmuszona do odkładania własnych tematów, a potem do siedzenia do późnych godzin, żeby się z tego zobowiązania wywiązać. Dlatego zaczynając od nowa, zdecydowałam się na zmianę koncepcji, ale o tym za chwilę.
  3. Przez ostatnie kilka miesięcy uświadomiłam sobie też, że bez obecności w social mediach i bez dzielenia się własnym doświadczeniem i wiedzą, będzie mi znacznie trudniej pozyskać nowych klientów, zarówno dla VAssistance, jak i dla siebie. Dlatego to jest dodatkowy powód, dla którego zdecydowałam się wrócić do regularnych postów i publikacji na blogu.

“Ok, Zielińska, do rzeczy. To jaki masz plan?”

  • Wracam do tworzenia wpisów na blogu AsystentkaLevelMaster, jednak tym razem z jasno określonym zakresem tematów, które chcę poruszać i odpowiadając na potrzeby czytelniczek. Poprzednio tworzyłam chaotycznie i o tym, o czym miałam w danej chwili ochotę napisać. Na dłuższą metę to nie działało i nie dawało wartości, jaka była potrzebna początkującym wirtualnym asystentkom.
  • Wracam do newslettera, ale maile będą zdecydowanie krótsze – z uwagi na formę (nie każdy otwiera wszystkie maile, które wpadają mu na skrzynkę), nie chcę poświęcać tak dużo czasu jak kiedyś na ich przygotowywanie – wolę ten czas poświęcić na stworzenie wpisu na blogu, który będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych; jestem też przekonana, że krótsze maile chętniej będą otwierane i czytane, bo znalezienie 2-3 minut na przejrzenie porannej wiadomości nie powinno być problemem, nawet dla bardzo zabieganej osoby – dlatego będzie krótko i będzie konkret.
  • Rezygnuję z prowadzenia grupy AsystentkaLevelMaster, która już dwa lata temu nie radziła sobie zbyt dobrze i niewiele się tam działo. Są znacznie lepsze grupy, gdzie zarówno początkujące wirtualne asystentki, jak i te pracujące kilka lat, mogą otrzymać wsparcie i wiedzę od innych, doświadczonych osób – jedną z takich miejsc jest Wirtualna Asystentka – Twój rozwój w zawodzie (grupa wyłącznie dla VA) Eli Nieradko, którą to grupę serdecznie polecam, jak i wsparcie Eli jako mentorki początkujących VA.
  • Wracam do publikowania treści na fanpage AsystentkaLevelMaster – przy czym chcę, żeby znalazły się na nim nie tylko materiały dla wirtualnych asystentek, ale też dla freelancerów, soloprzedsiębiorców i właścicieli małych, kilkuosobowych biznesów. Tematów będzie sporo, m.in. metody pozyskiwania klientów, podpowiedzi przydatnych narzędzi, materiały o efektywnej pracy, czy budowaniu marki osobistej. Będą też tematy związane z zarządzaniem finansami w małych biznesach, czy posty dotyczące walki ze stresem, który jest szczególnie obecny w życiu przedsiębiorców.
  • Wraz z postami na fanpage na FB wrócą też posty na Instagramie, ale nie planuję, żeby był to główny kanał komunikacji, bo Instagram niespecjalnie do mnie przemawia.
  • Chcę się zdecydowanie więcej udzielać na LinkedIn, bo tam ostatnio również poznaję bardzo ciekawe osoby, w tym potencjalnych klientów dla zespołu VAssistance.
  • Myślę o nowym projekcie, skierowanym do szerszego grona odbiorców, niż tylko wirtualne asystentki – pomysł dopiero uklepuję w swojej głowie w jakąś bardziej foremną materię. ;) Cdn.

Podsumowanie

Podsumowania nie będzie. :) Wywaliłam swoje ambitne plany na światło dzienne. Kolejne miesiące zweryfikują co się powiodło, a co nie. Jak się świat nie skończy, a Zielińskiej fortepian na głowę nie rypnie, to czeka Cię dużo konkretnej wiedzy, a mnie – ciekawe, nowe znajomości. :)

Jesteś ze mną?

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *